Udany koniec roku dla banków

Niezłe wyniki sugerują, że kredytodawcy powinni dobrze radzić sobie także w tym roku. Ryzykiem jest silniejsze niż oczekiwane hamowanie wzrostu PKB.

Publikacja: 28.01.2019 20:00

Udany koniec roku dla banków

Foto: Adobe Stock

Dziesięć największych banków notowanych na GPW miało w IV kwartale 2018 r. łącznie 3,91 mld zł zysku netto. To wynik lepszy o 19 proc. niż rok temu i o 13 proc. niż w poprzednim kwartale.

Jednak rezultat ten jest zaburzony przez zdarzenia jednorazowe. Głównie chodzi o Santander Bank Polska, który zanotował dodatkowo aż około 500 mln zł (może to być od 300 do 700 mln zł) zysku netto, co niemal podwoiło jego typowy wynik kwartalny. To efekt tzw. badwillu, czyli zysku wykazanego z kupna wydzielonej części detalicznej Deutsche Banku Polskiego znacznie poniżej wartości księgowej. Do tego dochodzi zawyżona baza porównawcza z IV kwartału 2017 r., gdy Pekao miał aż 1,05 mld zł zysku netto podbitego również o około 100 proc. przez nową wycenę zależnego Pioneera i sprzedaż portfela kredytów nieregularnych. Po korekcie o te dwa najważniejsze zdarzenia jednorazowe zysk analizowanej dziesiątki wyniósłby 3,41 mld zł, czyli o 23 proc. więcej niż rok temu i o 1 proc. mniej w porównaniu z III kwartałem. Duży wzrost to m.in. zasługa PKO BP, który w IV kwartale poprawił zysk o około 20 proc., a także poprawy zysków banków, których wyniki rok temu były znacznie słabsze (Alior i BGŻ BNP Paribas). Duży wpływ ma także zmniejszenie straty Getin Noble Banku do 58 mln zł z 336 mln zł rok wcześniej.

– W wynikach i bilansach banków widać kontynuację trendów z poprzednich kwartałów. Nie widać czynników, w gospodarce czy regulacjach, które mocno zaburzyłyby wyniki banków – mówi Kamil Stolarski, analityk Pekao IB.

Motorem napędowym nadal jest wynik odsetkowy. – W niektórych bankach marża odsetkowa delikatnie się poprawia, czemu sprzyja wzrost płynności spowodowany wycofywaniem pieniędzy przez klientów z rynków kapitałowych czy odpływ części depozytów z Getinu, który został zasilony płynnością z NBP. W tym roku wynik odsetkowy nie będzie już rósł tak szybko jak wcześniej, oczekuję 8-proc. wzrostu za sprawą głównie rosnącej akcji kredytowej o 6 proc., bo marża odsetkowa będzie rosła już tylko nieznacznie, po kilka pkt bazowych w skali roku – dodaje Stolarski.

Ich zdaniem nie ma co liczyć, po słabym 2018 r., na odbudowę w tym roku wyniku z opłat i prowizji. Spadki tego wyniku się zatrzymają i będzie on podobny jak w 2018 r. Istnieją obawy, że światowe trendy będą przeszkadzać polskiemu rynkowi kapitałowemu i dochody z tego biznesu nie pomogą w odbiciu, ale sprzyjać będzie rosnąca liczba transakcji i akcja kredytowa.

W 2018 r. koszty rosły w tempie już mocno zbliżonym do dochodów. Wchodzimy w okres, gdzie tempo wzrostu PKB może mocno wpłynąć na koszty działania i ryzyka, które trudniej przewidzieć niż dochody, szczególnie przy założeniu niezmiennych stóp procentowych. Koszty osobowe rosły ostatnio nawet o ponad 5 proc. w niektórych bankach. Spodziewać się można, że w tym roku tempo będzie mniejsze, rzędu 3–4 proc. Pozostałe koszty działania są trudniejsze do przewidzenia, bo nie wiadomo, jak chętnie banki będą inwestować w technologie i wydawać na marketing, ale można założyć również około 3–4 proc. Tempo wzrostu przychodów będzie wyższe niż kosztów.

Dziesięć największych banków notowanych na GPW miało w IV kwartale 2018 r. łącznie 3,91 mld zł zysku netto. To wynik lepszy o 19 proc. niż rok temu i o 13 proc. niż w poprzednim kwartale.

Jednak rezultat ten jest zaburzony przez zdarzenia jednorazowe. Głównie chodzi o Santander Bank Polska, który zanotował dodatkowo aż około 500 mln zł (może to być od 300 do 700 mln zł) zysku netto, co niemal podwoiło jego typowy wynik kwartalny. To efekt tzw. badwillu, czyli zysku wykazanego z kupna wydzielonej części detalicznej Deutsche Banku Polskiego znacznie poniżej wartości księgowej. Do tego dochodzi zawyżona baza porównawcza z IV kwartału 2017 r., gdy Pekao miał aż 1,05 mld zł zysku netto podbitego również o około 100 proc. przez nową wycenę zależnego Pioneera i sprzedaż portfela kredytów nieregularnych. Po korekcie o te dwa najważniejsze zdarzenia jednorazowe zysk analizowanej dziesiątki wyniósłby 3,41 mld zł, czyli o 23 proc. więcej niż rok temu i o 1 proc. mniej w porównaniu z III kwartałem. Duży wzrost to m.in. zasługa PKO BP, który w IV kwartale poprawił zysk o około 20 proc., a także poprawy zysków banków, których wyniki rok temu były znacznie słabsze (Alior i BGŻ BNP Paribas). Duży wpływ ma także zmniejszenie straty Getin Noble Banku do 58 mln zł z 336 mln zł rok wcześniej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań